sobota, 2 lipca 2011


dzisiaj znowu egzotycznie, coby przywołać może trochę cieplejszą pogodę. gnu to bardzo przefajne zwierzę, je zielone, lubi przebywać w dużym stadzie i potrafi być wcale przebiegłe. pięknie pląsa po sawannie i zawsze bardzo mi przykro, kiedy krokodyl lub lew dorwie gnu na obiad. to akurat gnu wyszło gnuśne na pamiątkę mojego dzisiejszego popołudniowego przebudzenia. ku przestrodze! nie wolno tracić dnia! afrykański zachód słońca jako bonus. zacnego łikędu!

1 komentarz:

  1. lubię gnuśne pobudki popołudniowe.a jeszcze bardziej stracić dzień...nie zdarzyło mi się to od 18 pazdziernika 2010 roku:) Marzen. ciumy Dzy

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy